PROLOG

  Czym jest taniec?

  Taniec to mowa ciała, wyrażanie wszystkich swoich uczuć. Dźwięki muzyki i poruszanie się po parkiecie są moją pasją. Właściwie nie mam nic poza tańcem. Zarówno swój smutek jak i radość wyrażam w tańcu. Czym byłoby życie, gdybyśmy nie mieli żadnych zainteresowań? Jedni śpiewają, inni rysują, a jeszcze inni tańczą. W tym wszystkim nie da się przewidzieć tylko jednego. Tego, że nawet pasja może dać nam osobę, którą pokochamy. Właśnie to przydarzyło się mi.

  Jak można pokochać osobę, którą nienawidzi się najbardziej na świecie? Normalnie. Do nie dawna, kiedy ktoś mówił mi, że za bardzo znienawidzona osoba może stać się osobą, którą pokocham wyśmiewałam go. W tym momencie wiem już nie tylko czym jest taniec, ale też czym jest miłość do drugiego człowieka.

                                                                        ***

No i przybywam do Was z całkiem nowym opowiadaniem. Mam nadzieję, że spodoba się ono Wam tak jak to o Harry'm albo nawet bardziej :) Nigdy nie byłam dobra w wymyślaniu prologów, ale mam wrażenie, że ten wyszedł naprawdę niezły :D A wy co o nim myślicie? Czy podoba Wam się w ogóle wygląd bloga? Strasznie długo się go naszukałam XD Aby znaleźć odpowiedni przeszukałam wszystkie szabloniarnie (czy jak to się tam pisze) XD Proszę, piszcie komentarze, bo to mnie bardzo motywuje :* Kocham Was <3